27 kwietnia 2024, imieniny obchodzą: Teofila, Zyty, Żywisława

~jerzy
18:33 26-04-2024
Ponad 3000zł miesięcznie za nic nierobienie to jest się chyba o co bić.... więcej »
~listy były owszem
20:30 25-04-2024
Ale tylko do powiatu. 25 kandydatów na 3 miejsca. Dlaczego tyle osób biło... więcej »
~do jerzy
17:29 25-04-2024
I tu, mordo ty moja, muszę się z tobą zgodzić. Co nie zmienia postaci... więcej »

Historia Poczty Polskiej w Nadarzynie

Komentarzy (0)
01-12-2011

Przypomnienie historii Poczty Polskiej w Nadarzynie, publikowanej już w "Wiadomosciach Nadarzyńskich", oraz innych portalach.
Poczta w Polsce ma prawie 450-letnią tradycję a potwierdzeniem tego w naszej gminie jest „Zajazd Nadarzyński” (obecny NOK), który w latach swej świetności pełnił funkcję zajazdu pocztowego. Temat funkcjonowania poczty przed odzyskaniem państwowości: stacje pocztowe, pocztamty, kursorzy to odrębny temat, który mógłby być odrębnym artykułem. Zaczniemy naszą opowieść od roku 1918, gdzie w tym czasie wójtem naszej gminy był Jan Rudnicki. Urząd Gminy w naturalny sposób przyjął obowiązek organizacji poczty. W praktyce wyglądało to tak, że obywatele przynosili do gminy listy i pisma, wnosili opłatę lub kupowali znaczki, jeśli pisarz gminy lub sekretarz dysponował jakimkolwiek stemplem z nazwą Nadarzyna, to go przybijał. Taką wówczas organizację posiadały pośrednictwa pocztowe. Jedna z niższych organizacji poczty. Istotną funkcję w tej strukturze można przypisać posłańcowi (woźny), który zajmował się pisaniem listów i pism, gdyż nie wszyscy umieli czytać i pisać, zajmował się on również dostarczaniem listów do Pruszkowa, zanosił je tam piechotą w worku i zabierał listy do Nadarzyna. W owym czasie funkcję tę pełnił Pan Jan Zalewski, bardzo poczciwy i pracowity człowiek, ojciec Kazika Jana, nie było to jednak jego przezwisko. Wszyscy mówili na niego Kazik Jan i co starsi nadarzyniacy będą go zapewne pamiętać. W 1919 roku weszła ustawa o zasadach funkcjonowania poczty wydana przez Naczelnika Państwa. Po 1920 roku uporządkowanie gospodarcze i spokój wewnętrzny państwa spowodował zwiększenie zapotrzebowania na usługi pocztowe. Ówczesny Obwód Pocztowy Pruszków zaplanował powstanie w naszej gminie Agencji Pocztowej. Powstała jednak ona dopiero w 1926 roku. W roku 1925, ówczesny organista Pan Zygmunt Zambrzycki, podjął się organizacji Agencji Pocztowej I stopnia (wyższy stopień struktury organizacji pocztowej). Należy dodać, iż ukończył on kurs obsługi urządzeń telegraficznych. Żoną jego była Pani Rosińska (siostra kowala Stanisława Rosińskiego), pomagała mu ona w prowadzeniu placówki. Agencja Pocztowa mieściła się w budynku organistówki (nieistniejący już dziś dom drewniany w miejscu trójkątnego placu przy ul. Sienkiewicza vis a vis plebani). W przyległej do organistówki szopie Straż Pożarna trzymała swój sprzęt. Kiedy w 1929 roku pierwsze 4 klasy Szkoły Powszechnej przeniosły się do nowej siedziby , zwolnił się budynek, który kupili Państwo Zembrzyccy. Nieruchomość ta istnieje do dziś, jest to dom narożny przy Pl. Księcia Józefa Poniatowskiego 1, obecnie mieści się tam fotograf. Po zmianie lokalizacji, Agencja Pocztowa stała się placówką „prawdziwie pocztową” ze zwiększonym zakresem usług, mimo to listy nadal nosił Pan Jan Zalewski. Pracy przybywało z dnia na dzień i konieczna stała się kolejna zmiana lokalu na większy. W latach 1931- 1932 agencje przeniesiono do okazałego budynku Państwa Szaszków przy Placu Księcia Józefa Poniatowskiego. Kierownikiem poczty został Pan Tadeusz Dymowski, mieszkał w oficynie przylegającej do sklepu Pana Jana Nowakowskiego w rynku. W urzędzie był już prąd i telefon oraz dwóch listonoszy wiejskich, jedna urzędniczka (żona Dymowskiego).
W roku 1935, młody człowiek (na zdjęciu), wówczas 16-letni Aleksander Bajerski, zaczyna pracę w agencji pocztowej. Nie odbywa się to jednak bez przeszkód, największą jest jego wiek, nie jest pełnoletni. Ksiądz Maliszewski, proboszcz parafii i brat kierownika agencji pocztowej, Dymowskiego, wyższy stopniem oficer WP, znajdują na to sposób. Składają rekomendację, iż w/w Aleksander Bajerski jest człowiekiem odpowiedzialnym, uczciwym, z przyzwoitej rodziny i będzie się dobrze sprawował jako urzędnik państwowy. To poręczenie było bardzo ważne, ponieważ poprzedni pracownik, niejaki Lesiak, okazał się nieuczciwy, połaszczył się na podłożone mu przez kierownika agencji 2 złote. Poręczenie to umożliwiło pracę temu młodemu człowiekowi, który dostał zielony mundur i czapkę z trąbką pocztową. Do jego obowiązków należało, oprócz roznoszenia listów, odbiór poczty z autobusu firmy Arbon (przewozy pasażerskie) o godzinie 7.30 i nadanie poczty do Warszawy. Gdy w przesyłkach było więcej gotówki, wtedy jeździł jako konwojent. Na wyposażeniu agencji były rowery służbowe i to nie byle jakie bo, warte po 300 złotych, Łuczniki. W przypadku, gdy ktoś był w posiadaniu własnego transportu dwukołowego, dostawał ekwiwalent 10 złotych miesięcznie. Pensja listonosza wynosiła wtedy 120 złotych. Kiedy w 1937 roku w Bukówce k/Żabiej Woli miał miejsce napad na listonosza, po kilku dniach do agencji pocztowej przyszło pismo upoważniające pracowników agencji (listonoszy) do posiadania broni. Listonosze w Nadarzynie zaopatrzyli się w broń krótką firmy Mauzer. Na poczcie była służbowa siódemka i nagan. Kiedy w 1939 roku, kierownik Dymowski stracił pracę (niedokładnie rozliczył się z przekazów pieniężnych), Pan Aleksander pełnił funkcję kierownika agencji, trwało to tylko 2 miesiące. Wkrótce kierownikiem agencji pocztowej został Pan Marian Narbutowicz. Na początku 1939 roku agencja awansowała uzyskując status urzędu pocztowego. Do munduru, przybył wtedy pas do noszenia służbowej broni. Urzędnik (funkcjonariusz pocztowy), korzystał wtedy już z ochrony prawnej, równej policjantom. Wywodziło się to z wieloletniej tradycji ochrony osoby, sprzętów i mienia pocztowego. Kiedy wybuchła wojna, urząd otrzymał rozkaz ewakuacji na wschód. Wraz z urzędem ewakuowano stemple, dokumenty oraz broń. Załoga poczty z Nadarzyna dotarła aż do Warki. Kiedy było wiadomo, ze wojna jest przegrana, wszyscy wrócili do Nadarzyna.
Spisał  Sławomir Majewski na podstawie materiałów i relacji Pana Ryszarda Zalewskiego.

Komentarze:
 
Copyright © 2010 - 2024 Nadarzyn.tv
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. DALSZE ROZPOWSZECHNIANIE ARTYKUŁÓW, ZDJĘĆ, FILMÓW, TYLKO NA PODSTAWIE PISEMNEJ ZGODY WŁAŚCICIELA PORTALU