W czwartek po raz kolejny jako portal Nadarzyn.tv musieliśmy stawić się w sadzie na rozprawie sądowej z pozwu wytoczonego przez wójta Gminy Nadarzyn. Niestety, dla włodarza gminy, tym razem wysunięte żądania spaliły na panewce.
Doświadczeni wcześniejszymi sprawami, w których obrona w sądzie wygląda jak walka z wiatrakami, postanowiliśmy że jeżeli otrzymamy kolejne pismo, to damy możliwość zamieszczenia swojej racji wójtowi.
Jak już wcześniej pisaliśmy, sądy do sprostowań prasowych podchodzą subiektywnie i nie oceniają prawdziwości zawartych w artykułach informacji, tylko praktycznie nakazują ich zamieszczenie.
Tak też mogło być i tym razem. Pełnomocnik Gminy Nadarzyn radca prawny Krzysztof Zygrzak, już w pozwie zaznaczył, że właśnie tak należało by tę sprawę rozpatrywać:
A gdyby to nie przeszło, to dopiero w dalszej części pozwu, pan radca prawny zaproponował na wypadek rozpatrywania sprawy obiektywnie, dopuszczenia dowodu:
Na szczęście, Sąd nie musiał ani rozpatrywać sprawy subiektywnie, ani obiektywnie, ponieważ wyjaśnienie wójta zamieściliśmy w listopadzie zeszłego roku i mimo że, pan pełnomocnik najpierw kwestionował prawdziwość zamieszczonego tekstu, datę, okres, długość wyświetlania i najlepiej, żeby powołać do tej sprawy biegłego, to Sąd oddalił pozew, uznając nasze dowody i wyjaśnienia, za wiarygodne.