W lipcu zeszłego roku, w artykule Piach z terenu gminnej działki dodatkowo obszaru WOCHK, wożony na budowę kościoła w Młochowie informowaliśmy o pracach jakie są prowadzone na terenie jednej z działek Gminy Nadarzyn i mimo braku logicznego wyjaśnienia tej sprawy, Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie 20 stycznia br., umorzyła postępowanie (na razie nie otrzymaliśmy uzasadnienia).
Tak jak wskazuje tytuł tamtej publikacji, 19 czerwca 2019 roku, na działce o numerze 947 w Strzeniówce, zaczął być wydobywany żółty piach, a następnie wywożony ciężarówkami na teren budowy kościoła w Młochowie. Są na to dowody w postaci filmu oraz zdjęć. Po wykopaniu dołów, w kształcie dwóch prostokątów o wymiarach 26x17 metra i 8x25 metra i głębokości około 2 metrów, został on zasypany odpadem pobudowlanym, zgromadzonym na działce znajdującej się za budynkiem Urzędu Gminy.
W odpowiedzi na nasze zapytanie, zastępca wójta odpowiedział nam, że na działce w Strzeniówce nastąpiła wymiana gruntu. Otrzymaliśmy w tej sprawie również służbową notatkę.
Dowiedzieliśmy się, że w przypadku wymiany gruntu, należy przeprowadzić stosowne badania geologiczne. Takie badanie przeprowadzono np. na terenie budowanej inwestycji Parkuj i Jedź. Jest to obszerny dokument zlecony prze firmę Vertikal (syna pana Biniendy - inspektora nadzoru gminnych inwestycji) i co ważne już w lutym 2017 roku. Czyli prawie na dwa lata przed rozpoczęciem robót. Ma on tytuł, który dokładnie określa o jaką chodzi inwestycję, a ze zleceniodawcą podpisano stosowne porozumienie.
Dowiedzieliśmy się również, że przy innej inwestycji - parkingu dla samochodów osobowych przy placu rekreacyjnym w Starej Wsi, żadnej wymiany nie trzeba było robić i nawet nie zlecono tam żadnych badań terenu. Tu należy zaznaczyć, że parking ten był częścią inwestycji, jaka w Starej Wsi miała być wykonana. To w przeciwieństwie do prac, jakie miały być wykonane w Strzeniówce. Tu żadnego parkingu w przetargu nie było i jak już wcześniej napisaliśmy, Gmina Nadarzyn do tej pory o taki nie złożyła wniosku pozwalającego na jego budowę.
Gdy zaczęliśmy dopytywać okazało się, że raport z badań geologicznych na działce w Strzeniówce, przeprowadzony jest przez mało znaną firmę z Pruszkowa i zarówno data badania jak i dokumentu to 3 czerwca 2019 roku. Z firmą nie ma żadnej umowy, ani żadnego porozumienia. Jest natomiast faktura datowana na 17 lipca 2019 roku. Raport nie zawiera też żadnego tytułu. Jedynie co z niego można się dowiedzieć, to że jest to metryka otworu wiertniczego i wyniki badań geologicznych budowy drogi nr ew. 497 w Strzeniówce.
Dziwne jest również to, że już raptem dwa dni od daty na raporcie geologicznym - 5 czerwca, podpisana została umowa z wykonawcą wymiany gruntu, który zaczyna wywozić ziemie 19 czerwca 2019 roku.
Jako zawiadamiający o tych nielogicznych i braku zdroworozsądkowych zdarzeniach, nie zostaliśmy uznani za stronę i nie otrzymaliśmy uzasadnienia umorzenia (wystąpiliśmy na drodze dostępu do informacji publicznej), ale już teraz nasuwają się pytania:
Zastanawiające jest to, że Prokuratura w Pruszkowie po raz kolejny umarza w tak dziwnej sytuacji śledztwo?
Faktura za badanie geologiczne