Jak już informowaliśmy na naszym portalu w zeszłym roku, od 1 lipca 2015 roku sortownia przy Turystycznej powinna posiadać dla swej działalności pozwolenie zintegrowane. Firma o nie wystąpiła ale okazało się, że wniosek nie spełniał określonych wymogów w przepisach prawa i Marszałek Województwa wystąpił do prowadzącego instalację o uzupełnienie w terminie 7 dni braków i złożenie wyjaśnień w przedmiotowej sprawie. Ponieważ pełnomocnik P.U. Hetman stwierdził, że firma w tak krótkim czasie nie jest w stanie spełnić żądań, 3 lipca 2015 roku wystąpił do marszałka o zawieszenie przedmiotowego postępowania, a ten na nie przystał.
Pikanterii tej sprawie dodaje fakt, że takie zawieszenie umożliwia firmie P.U.Hetman donoszenie dokumentów i wyjaśnianie nawet do 3 lat.
Na tę decyzję zareagowało stowarzyszenie Szpaler, które jest stroną w postępowaniu. Nie zgodziło się z zawieszeniem, składając do Ministerstwa Środowiska na nie zażalenie twierdząc, że zawieszenie postępowania zagraża interesowi mieszkańców Nadarzyna.
Ministerstwo (dodajmy za poprzedniego rządu) podzieliło poglądy stowarzyszenia, uchylając decyzję o zawieszeniu postępowania i skierowało sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Organ zauważył, że marszałek odnosząc się do postępowania, iż nie zagraża ono interesowi społecznemu, w żaden sposób nie wyjaśnił i nie dokonał analizy ze stanem faktycznym, i czy rzeczywiście ten interes społeczny nie jest zagrożony. Nie zgadzały się także przepisy prawa dotyczące wezwania do uzupełnienia braków, ponieważ w tym przypadku można mówić wyłącznie o wezwaniu do usunięcia braków formalnych np. podpisu strony, etc. W przypadku kiedy wnioskodawca przez pół roku prowadził postępowanie i merytorycznie analizował wniosek, zastanawiającym było, czy w ogóle takie wezwanie jest zasadne i czy nie powinien być określony terminem do złożenia wyjaśnień.
Wydawało się wtedy, że sprawa jest prosta i po odwieszeniu postępowania marszałek będzie musiał wydać w końcu jakąś decyzję. No i wydał o ponownym zawieszeniu postępowania.
Pełnomocnik prowadzącego instalację w dniu 11 grudnia 2015 roku, po raz drugi zwrócił się do marszałka o zawieszenie przedmiotowego postępowania wyjaśniając, że zamierza zweryfikować złożone w sprawie dokumenty, co oczywiście wymaga czasu.
Marszałek 31 grudnia 2015 roku, ponownie zgodził się z argumentacją zainteresowanego i zawiesił postępowanie uzasadniając, że nie stanowi ono zagrożenia dla interesu społecznego.
Oczywiście tak jak poprzednio weryfikacja dokumentów może potrwać nawet 3 lata.
Na taki stan rzeczy 7 stycznia 2016 roku, stowarzyszenie Szpaler ponownie złożyło zażalenie do Ministerstwa Środowiska.
Swoje wyjaśnienia utrzymując postanowienie w mocy, wysłał do ministerstwa 15 stycznia 2016 roku, również marszałek.
Teraz, jak to wszystko się potoczy, będzie zależało od ministra środowiska Jana Szyszko, który sprawę sortowni firmy P.U.Hetman powinien znać, albowiem w październiku 2013 roku uczestniczył w spotkaniu zorganizowanym przez mieszkańców Gminy Nadarzyn.
Relacja ze spotkania z byłym ministrem środowiska Janem Szyszko.- kliknij w link
Jak widać sprawa nie ma końca, natomiast decydenci tego kilkuletniego zamieszania z pomocą Bożą bawią się w najlepsze.