W czwartek 7 maja odbyła się w Sądzie Okręgowym ostatnia sprawa dotycząca protestu wyborczego. Ogłoszenie orzeczenia nastąpi w dniu 21 maja 2015 roku o godzinie 15.15 w sali 2014.
Na ostatniej sprawie głos zabierali wnioskodawcy ich pełnomocnik, uczestnik oraz pełnomocnik Komisarza Wyborczego. Ten ostatni z racji zadawanych pytań wydawał się być raczej pełnomocnikiem wójta Gminy Nadarzyn, albo nawet jego adwokatem, niż osobą reprezentującą komisarza.
Zastanawiające jest, czy pan ten moralnie w ogóle mógł zadawać pytania, będąc jednocześnie wykonawcą za pieniądze zlecenia wójta Gminy Nadarzyn w postaci szkoleń członków komisji?
Pojawia się także inne pytanie, czy prawdą jest, że konkubina pana Żołnierkiewicza pracuje w dziale kadr Urzędu Gminy Nadarzyn i czy nie był on w takim razie stronniczy?
Jak można było zauważyć, największym zainteresowaniem sędziego, było wyjaśnienie przebiegu losowania w okręgu nr 3, gdzie obecna przewodnicząca RGN Danuta Wacławiak, zdobyła identyczną ilość głosów co kandydat Zielonej Gminy Artur Ciągło.
Zarówno wnioskodawcy, jak i ich pełnomocnik w mowie końcowej przekonywali, że losowanie odbyło się niezgodnie z prawem, a także nie miało charakteru losowości. Warunki losowania dyktowała przewodnicząca gminnej komisji Maria Jaworska, a osobą losującą była Weronika Jakubowska. Obie panie są pracownikami Urzędu Gminy w Nadarzynie. Dodatkowym aspektem tej sprawy, był fakt jaki na wcześniejszej sprawie zeznał inny świadek, który usłyszał jak Maria Jaworska jeszcze przed losowaniem skierowała się do Weroniki Jakubowskiej mniej więcej słowami:"Weronika, musimy porozmawiać na osobności".
Nie jest też tajemnicą, że w wyborach unieważnionych z roku 2002 przewodniczącą komisji gminnej również była Maria Jaworska.
Innym poruszanym tematem była oczywiście ilość dopisywanych osób do rejestrów wyborczych, gdzie w porównaniu z osobami dopisywanymi w sąsiednich gminach, Gmina Nadarzyn wychodziła nad wyraz imponująco. Gdy u naszych sąsiadów statystycznie dopisywało się przez cały rok od 0,5 do 1,5% wyborców, w naszej gminie wskaźnik przekroczył 4%.
Dodając do tego również bardzo dużą ilość osób zameldowanych w 2014 - ponad 300 (największa ilość w ostatnich miesiącach przed wyborami), to dało to około 800-set osobową liczbę dodatkowych wyborców.
W momencie, gdy w okręgu 3-cim mogła zdecydować jedna osoba, to miało to znaczące znaczenie podczas wyborów. A i tu wnioskodawcy przedstawili świadka, bratanicę pani Danuty Wacławiak, która niczym desant pojawiła się w rejestrze wyborców 6 listopada, z tym że jako 3 osoba pod wskazanym adresem, a protokół o umowie śmieciowej mówił tylko o 2 osobach płacących za śmieci pod tym adresem. Bratanica, również na zamieszczonym w internecie CV, portalu społecznościowym, czy zawodach sportowych, w których brała udział nawet w marcu tego roku, podawała adres zamieszkania jako Warszawa.
Wnioskodawcy podawali również wiele innych nieprawidłowości oraz nierzetelności w dopisywaniu osób do rejestrów wyborczych, chociażby takich, że jedno z małżeństw dopisano pod różnymi adresami, choć wnioskowali oni o dopisanie pod jednym.
Teraz to sąd zadecyduje, czy podane fakty miały wpływ na wynik wyborów, czy też nie. A dowiemy się o tym już za niecałe dwa tygodnie.
Get Flash to see this player.
Get Flash to see this player.
Get Flash to see this player.
Get Flash to see this player.
Get Flash to see this player.